vol. 2 4/2013 Inżynier i Fizyk Medyczny
192
radioterapia
\
radiotherapy
dyskusja
\
discussion
wynik oznacza przekroczenie tolerancji czy też nie. W zależności od
wewnętrznej procedury po uzyskaniu wyniku przekraczającego tole-
rancję, albo wykonuje się natychmiast kalibrację i pomiar, albo taką ka-
librację wykonuje się tego samego dnia. Jeżeli zostanie przekroczony
drugi próg reagowania (wWarszawie 2%) to aparat jest zatrzymywany
i dokonywana jest kalibracja i pomiar sprawdzający.
System 17025 zwraca szczególną uwagę na kompetencje perso-
nelu. Jest to w moim odczuciu zasadne. Jednak, jak już to zostało
powiedziane, w zakresie szkolenia podjęto odpowiednie procedury,
czego efektem jest specjalizacja w zakresie fizyki medycznej. Od
początku wprowadzenia specjalizacji jestem jej aktywnym uczestni-
kiem i wiem, jak wiele można osiągnąć poprzez dobrze prowadzone
szkolenie. Norma wymaga, aby szkolenie miało charakter perma-
nentny. To słuszne wymaganie. Jednak to nie zapis normy uruchomił
aktywność szkoleniową, tylko aktywność środowiska fizyków me-
dycznych. W tym roku już po raz szósty odbyło się spotkanie Sekcji
Radioterapii Polskiego Towarzystwa Fizyki Medycznej, w którym
uczestniczyło ponad 50 fizyków medycznych. Należy oczekiwać, że
podobną aktywność wykaże grupa fizyków i inżynierów zajmujących
się stosowaniem promieniowania jonizującego w diagnostyce. Nie
można jednak nie zauważyć, że jeśli wymagania odnośnie szkoleń są
formułowane w sposób sztuczny, to odpowiedź na tak postawione
oczekiwania będzie również sztuczna.
Koszty finansowe przygotowania jednostki do akredytacji i utrzy-
mywania systemu są ogromne. Szacuję, że w średniej wielkości
ośrodku radioterapii roczny koszt zbliża się lub nawet przekracza
koszt jednego etatu fizyka, co daje w liczbach bezwzględnych sumę
około 60 tysięcy złotych. Trudne warunki funkcjonowania służby
zdrowia każą oszczędzać na wszystkim. Czy zatem można wydawać
tak dużą sumę pieniędzy i osiągać za te pieniądze tak niewiele?
Zakres akredytacji i warunki realizacji
Zgodnie z wymaganiami rozporządzenia zakres akredytacji w labora-
toriumbadawczymobejmuje wszystkie specjalistyczne lub eksploata-
cyjne testy kontroli jakości. Albo wszystko, albo nic. Takie wymaganie
naraża Polskę na kompromitację. Przedmiotem akredytacji, w myśl
tego przepisu, jest np. sprawdzenie wyłączenia ekspozycji po otwar-
ciu drzwi do pomieszczenia terapeutycznego oraz sprawdzenie dzia-
łania interfonii. Polskie Centrum Akredytacji w dobrej wierze podej-
muje działania, aby uniknąć konsekwencji tego absurdalnego zapisu.
Niepodobna jednak nie odnieść wrażenia, że norma dotycząca akredy-
tacji laboratoriów badawczych nie została stworzona z myślą o wyko-
nawcach tego typu testów. Jak postępować w sytuacji zmiany zakresu
wykonywanych testów? Takie zmiany muszą być dokonywane, a aktu-
alizacja zakresu akredytacji jest czasochłonnymprocesem. Oczywiście
można nie zauważać, że pewne testy są wykonywane bez uzyskania
akredytacji, ale takie udawanie nigdy nie prowadzi do niczego dobre-
go. Cały system zaczyna być bardzo podatny na subiektywne oceny.
W szpitalach onkologicznych, w których jest prowadzona radio-
terapia, zakłady fizyki medycznej są organizacyjnie oddzielnymi jed-
nostkami od zakładów radioterapii. Pozwala to uniknąć nacisków na
wykonawcę testów, czyli zakłady fizyki medycznej, ze strony kadry
zarządzającej zakładami radioterapii. Zgodnie z normą zakład radio-
terapii jest zatem klientem wewnętrznym zakładu fizyki medycznej
z wszystkimi tego konsekwencjami. Wskazane jest więc zawarcie
umowy na wykonywanie testów. Pracę zakładu fizyki medycznej po-
winno formalnie oceniać kierownictwo zakładu radioterapii i z takiej
oceny należałoby formułować zapisy. Formalizacja działalności szpi-
tali onkologicznych jest wymagana przez normę 17025. Czy jednak
w jakikolwiek sposób zwiększa ona bezpieczeństwo radioterapii?
Uważam, że wręcz przeciwnie. Dodawanie pracy, która w istocie nie
służy niczemu poza rozbudowywaniem działalności administracyjnej
stwarza zagrożenie, ponieważ odrywa ludzi od ich codziennych za-
dań, od których zależy bezpieczeństwo pacjentów.
Podsumowanie
Przytoczone argumenty przeciwko akredytacji nie mają na celu
podważenie zasadności działań skierowanych na zapewnienie bez-
pieczeństwa radiologicznego pacjentów. Widzę zasadność akredy-
towania jednostek świadczących usługi dla klientów zewnętrznych.
W odniesieniu do klientów wewnętrznych jestem przekonany, że
to bezpieczeństwo można osiągnąć znacznie prostszymi, tańszymi
i bardziej efektywnymi środkami. Wystarczyłoby określić w rozpo-
rządzeniu w sprawie bezpiecznego stosowania promieniowania joni-
zującego kwalifikacje osób wykonujących testy specjalistyczne i eks-
ploatacyjne oraz określić minimalne wymagania dla laboratoriów
badawczych. Mam na myśli wymaganie posługiwania się sprzętem
zapewniającym spójność pomiarową oraz wymaganie prowadzenia
działalności zgodnie z przygotowanymi, uznanymi w kraju procedu-
rami. Ocena, czy dana jednostka spełnia te wymagania, powinna być
przedmiotem audytu przeprowadzanego w czasie audytu zewnętrz-
nego, który jest wymagany prawem. W podejmowanych działaniach
należy wykazać się zaufaniem wobec fizyków i inżynierów medycz-
nych. Szczególnie dotyczy to dziedzin, w których dbałość o bezpie-
czeństwo pacjentów ma długoletnią tradycję.
Mam nadzieję, że mój tekst otworzy rzetelną i merytoryczną dys-
kusję nad sposobami zapewnienia bezpieczeństwa radiologicznego,
szczególnie w zakresie radioterapii i medycyny nuklearnej.
Literatura
1.
M. Kania, J. Rostkowska:
Krajowe zalecenia dotyczące kontroli
aparatów stosowanych w teleradioterapii
, Pol J Med Phys Eng,
7(3), 2001, 199-278.
2.
S. Zielińska-Dąbrowska, W. Skrzyński, P.F. Kukołowicz, J. Toł-
wiński:
Krajowe zalecenia dotyczące kontroli aparatów stosowa-
nych w teleradioterapii
, Pol J Med Phys Eng, 10(2), 2004, 55-118.
Pragnę podkreślić, że w żadnym kraju europejskim
akredytacja nie została wprowadzana do systemu
prawnego. Znaleziono inne, lepsze i tańsze metody
zapewnienia bezpieczeństwa radiologicznego.
1...,22,23,24,25,26,27,28,29,30,31 33,34,35,36,37,38,39,40,41,42,...72