vol. 4 5/2015 Inżynier i Fizyk Medyczny
304
ważne osobistości
\
VIPS
artykuł
\
article
z ewentualną pracą w tym Instytucie swoje plany czy kariery.
Sprawa znalezienia odpowiednich osób była wielką troską Marii
Curie. Czyniła ona osobiście próby rozeznania sytuacji w Polsce.
Kierownikiem Działu Klinicznego i późniejszym dyrektorem In-
stytutu został, z rekomendacji rodziny Dłuskich, dr Franciszek
Łukaszczyk, przeszkolony w Laboratorium Pasteura przez prof.
Regauda. Jeśli chodzi o przyszły program naukowy Działu Fizyki,
zdecydowała się na współpracę z Uniwersytetem Warszawskim
i jego ówczesnym czołowym fizykiem – prof. Stefanem Pieńkow-
skim. Czytamy w jednym z listów do niego:
...potrzeby biologii
będą uważane w pierwszych latach za pierwszorzędne dla Insty-
tutu, lecz nie traktując ich ciasno, stworzymy w lokalach budynku
przeznaczonego na pracownię, ośrodek fizyko-chemiczny, czysto
naukowy, poświęcony pracom, które będą miały na celu rozwiąza-
nia zagadnień najbardziej interesujących z punktu widzenia biologii.
W moim przekonaniu chodziłoby tu o plan robót wyjaśniających
warunki zużytkowania energii promieni w materiałach podobnego
składu jak tkanki biologiczne, a ewentualnie w samych tkankach.
Byłyby one w związku z podstawami metrologii, która tak wiele
pozostawia do życzenia. Spodziewam się, że Szanowny Pan zechce
zainteresować się tym projektem, który wydaje mi się w harmonii
z zakresem prac, prowadzonych w Jego Instytucie i zechce Pan
wziąć udział w jego wykonaniu, tak przez pomoc w uruchomieniu
planu prac, jak przez dostarczenie pracowników spomiędzy tych,
którzy się przy nim kształcili (…).
Jeśli chodzi o przyszłe kierow-
nictwo Działu Fizyki, wybór padł na adiunkta prof. Pieńkow-
skiego, doświadczonego już wówczas fizyka – dra Cezarego
Pawłowskiego. Został on w 1927 roku skierowany do pani Curie
i przez 4 lata pracował pod jej kierunkiem, uczestnicząc również
w planach budowy, wyposażenia i organizacji przyszłego Dzia-
łu Fizyki. Plany te ustalała uczona osobiście, planowała bowiem
regularne przyjazdy do warszawskiej placówki. Niestety urucho-
mienie Działu Fizyki opóźniało się. Kiedy w maju 1932 roku Maria
przyjechała, aby dokonać uroczystego otwarcia części klinicz-
nej Instytutu Radowego i przekazać gram radu, niepokoiła się
o los pracowni naukowych. W Instytucie Paryskim dominowała
działalność badawcza. Zaistniało niebezpieczeństwo, że tu mo-
głoby stać się odwrotnie. Zatroskaniu dała wyraz we fragmencie
wygłoszonego przemówienia:
Terapia powinna być w łączności
nieustannej z pracą naukow
ą
, bez której postępów czynić nie może.
Przytem poszukiwanie czystej wiedzy jest jedną z istotnych potrzeb
ludzkości. Tak więc mam nadzieję, że puszczanie w ruch pracowni
naukowych przewidzianych dla Instytutu, nastąpi wkrótce po otwar-
ciu sekcji lekarskiej.
W owym czasie koncepcja stworzenia instytutu, w którymmia-
no prowadzić badania naukowewdziedzinach pozornie odległych
od medycyny i równocześnie realizować współpracę z medycyną,
koncepcja równorzędnego statusu działów klinicznych i działów
badawczych była tak nowatorska i unikalna, że obawy Marii Curie
o los jej dzieła nie były bezpodstawne. Z korespondencji i relacji jej
uczniów wiemy, jak wytrwale i nieugięcie walczyła, aby doraźne,
codzienne potrzeby nie zdominowały nauki.
Do realizacji tej idei mimo śmierci założycielki Instytutu w naj-
większej mierze przyczyniła się jej najbliższa rodzina i jej uczeń
Cezary Pawłowski. W 1934 roku – roku śmierci Marii Skłodowskiej-
-Curie – ukończono budowę gmachu pracowni naukowych przede
wszystkim dzięki wysiłkom Bronisławy Dłuskiej – siostry Marii i ze-
branymprzez nią funduszom. Od tego czasu zaczęła sięorganizacja
i wyposażanie Działu Fizyki, który subsydiowany był przez Fundusz
Kultury Naukowej oraz przez różne dotacje prywatne i społeczne.
W lutym 1934 roku Pawłowski pisał do Marii Curie:
…Zbliżają-
ca się chwila otwarcia pracowni naukowych w Instytucie Radowym
ośmiela mnie do napisania listu, w którym mam na celu podanie
w ogólnych zarysach stanu organizacji robót przygotowawczych oraz
wskazanie kierunków przyszłych prac. Jednocześnie proszę o podda-
nie krytyce tego planu...
Dalej następuje szczegółowy opis insta-
lacji i wyposażenia Działu Fizyki oraz plan prac. W ramach Działu
Fizyki Pawłowski zorganizował pracownie pomiarowe (na wzór
istniejących w Laboratorium Curie), które miały za zadanie wyko-
nywanie prac pomiarowych dla placówek leczniczych. Bronisława
Dłuska zakupiła z własnych funduszy 100 mg radu i przekazała
Pawłowskiemu do celów badawczych. Pomoc materialną i nauko-
wą okazywali Państwo Joliot-Curie. Z otrzymanej Nagrody Nobla
przeznaczyli oni 12 tys. złotych na zakup specjalnego elektroma-
gnesu (przeznaczonego do pracy z komorą Wilsona). Dział Fizyki
rozwijał się bardzo dynamicznie. Kiedy w październiku 1936 roku
małżonkowie Joliot-Curie odwiedzili Instytut, Fryderyk Joliot-Cu-
rie, udzielając wywiadu korespondentowi Expressu Porannego,
wyraził następującą opinię:
Dziś z bardzo przyjemnym zdziwieniem
oglądałem laboratorium fizyczne przy waszym Instytucie Radowym.
Jest to pracownia doprawdy zainstalowana doskonale, celowo, świet-
nie metodycznie. Kiedy byłem przed trzema laty, nie było jeszcze nic,
a teraz można tu osiągnąć dobre rezultaty
.
Kontakty osobiste z Działem Fizyki i pomoc małżonków Jo-
liot-Curie trwała również po II wojnie światowej do ostatnich
chwil ich życia.
W 1944 roku, po powstaniu warszawskim Instytut został przez
Niemców spalony. Odbudowano go kilka lat po wojnie w tym sa-
mym kształcie. Działa obecnie jako filia nowego Centrum Onko-
logii i jest symbolem więzi Marii Skłodowskiej-Curie z ojczyzną.
Artykuł na podstawie materiałów opracowanych przez
śp. prof. Barbarę Gwiazdowską.